- Nowaaak T. · 29.09.2018 22:52:11
- Mam męża i roczne dziecko. Niestety mieszkamy u moich rodziców i mój brat z żoną i z małym dzieckiem też z nami mieszka. Chociaż wykańczamy juz nasz domek i niedługo się wyprowadzimy to jednak sił juz nie mam i ciężko będzie mi wytrzymać ten miesiąc czy dwa. Problemem jest przede wszystkim moja mama. Od zawsze dużo na mnie krzyczała, krytykowała i nie akceptowała tak do końca. Ale dziecko wszystko wybacza i traktuje to jak normalność. Ale teraz jest jeszcze gorzej. Kiedy nie było bratowej to dobrze się dogadywałyśmy, ale od kiedy ona się pojawiła to mama całkiem się zmieniła. Bratowa jest do niej najważniejsza, ciągle sobie gadają. Mama jej wszystko mówi nawet jak jesteśmy we trzy to tak na prawdę cały czas mówi do niej a na mnie nawet nie spojrzy. Bratowa stała się jej idolką. A ona też ma swój charakterek. Ale najgorsze jest to, że mają mnie coraz to częściej krytykuje. Chociaz staram się jak mogę, pomagam w czym tylko mogę to i tak nigdy mnie nie doceni i tylko potrafi krytykować.
Bratowa widząc jak po mnie jeździ też powoli przesuwa granicę i też zaczyna krytykę w moją strone. Chodzi np. o to że córka nie ma posprzątane zabawki.
Bratowa mieszka u nas dopiero kilka miesięcy a juz zaczyna wszystkich ustawiać. Tylko mamie się podlizuje. Mam juz dosyć, niszczy
Mi to radość macierzyństwa, niszczy radość każdego dnia. Bo człowiek we własnym domu boi się, że znów o czymś zapomni albo że znów coś zrobi źle. We własnym domu czuję się jak intruz. Mój mąż dużo czasu spędza albo w pracy albo na budowie a jak jest to nawet z nim nie posiedzę bo boje się krytyki, że siedzę i nic nie robię. Dopiero wieczorem mam spokój. Na szczęście mam kochanego męża i kochaną córeczkę. Jakieś rady????
